Autor:Marcb
Wysłany: Nie Gru 28, 2014 11:51
Witam wszystkich posiadaczy bonusa w postaci mętów.
Pozwolę sobie opisać moja przypadłość.
Ok 6 tyg temu zauważyłem dwa męciki w prawym oku jako czarne punkciki, jeden mało dokuczliwy sporadycznie widoczny, natomiast ten drugi umiejscowił się rawie centralnie. Mogę mu się czasami dobrze przyjrzeć, był ciemny a na krawędziach miał barwę brązowo brunatno pomarańczową. Jest bardzo ruchliwy. Od jakiegoś czasu dzieją się z nim dziwne rzeczy, a mianowicie powiększa się ale staje się zarazem bardziej przejrzysty , coś na styl zamglenia. Ten drugi natomiast od kilku dni rano gdy wstaje przesunięty jest obok tego najczulszego, by po paru godzinach wrócić na swoja pozycje czyli z dala od linii strzału. Dodam ze w tym bardziej widocznym widać jak powstały takie podłużne nitki symetrycznie kierujące się ku gorze i dołowi, oczywiście nadal ma barwę jasno brązowa centralnie , na krawędziach staje się przezroczysty. To tyczy się prawego ślepia, co do lewego nie ma większych problemów poza kilkoma przeźroczystymi paskami ( w jednym znów pomarańczowa kropka ). Ogólnie gdyby nie ten jeden upierdliwy centralnie umiejscowiony, dałbym sobie rade je ignorować ale niestety ten francowaty farfocel ciągle mi o sobie i problemie przypomina. Dodam iż przed tym incydentem pojawienia się towarzyszy miałem 2 krotnie silny ból gałek ocznych, były tak twarde ze myślałem że pękną, bolały przy dotyku.
Od 2006 roku choruję na autoagresywna chorobę która czasami dotyka narząd wzroku, lecz jest to inna problematyka nie związana z ciałem szklistym. Od tamtej pory jestem na sterydach które z tego co mi wiadomo hamują wytwarzanie kolagenu